Nissan Almera – nie bity

Jakiś czas temu pisałem że sprzedałem corse i zamierzam coś kupić. Zamierzałem i kupiłem ale zapomniałem się pochwalić. Wybór padł na Nissana Almere – hatchback czy jak się to pisze. Niestety musiałem ją holować przez 500 km bo już w Niemczech padło sprzęgło. Kupowałem z uszkodzonym ale myślałem że dam rade nim dojechać. Niestety nie udało się.

 

 

 

Samochód spisuje się bardzo dobrze. Jest wygodny – nie to co corsa. Teraz jest to prawie combi.

 

Z ciekawostek dodam to co przed momentem przeczytałem na wikipedii. Nissan Almera N15 zajmuje 12. miejsce wśród aut 8-9 letnich, pokonując m.in. takich konkurentów jak Honda Civic, Mazda 323 czy Volkswagen Golf!

 

       

 

Do zdjęć pozował Nissan troche mokry – prosto z myjni. Zdjęcia wykonane tefleonem Nokia N73.

Oblężenie Malborka 2007

Za oknem troche zminiej więc postaram się nadrobić zaległości blogowe. Na pierszy ogień pojdzie wakacyjny wypad do Malborka. Zachęceni przez Paulinę, postanowiliśmy w sobotę ruszyć z nią i jej synkiem Piotrkiem do Malborka. Zwłaszcza, że w dniach 18-22 lipca odbywała się tam impreza Oblężenie Malborka.

        

Można było oglądać pokazy walk rycerskich, turnieje, średniowieczny jarmark, na którym spotkać można było kupców i rzemieślników różnych specjalności. Wszędzie biegały dzieciaki poprzebierane w stroje krzyżaków i rycerzy, w hełmach złotych i srebrnych, z procami, mieczami i kuszami. Znaczy się horror 😉

             

Dla zgłodniałych i spragnionych były karczmy, z rycerskim jadłem. My zaspokoiliśmy głód pajdą chleba ze smalcem i cebulą – rewelacja.

                             

Zwiedziliśmy również zamek, który robi naprawdę niesamowite wrażenie. W Malborku chcieliśmy zobaczyć jednak przede wszystkim nocną inscenizację bitwy. Nawiązuje ona do faktów historycznych.

      

Po zwycięskiej bitwie pod Grunwaldem król Jagiełło ruszył pod Malbork. Jednak dawna stolica państwa krzyżackiego okazała się twierdzą nie do zdobycia. O godz. 22 przy blasku ognisk i płonących pochodni widowisko się rozpoczęło. Brało w niej udział kilkuset statystów, konie, repliki dział.

 

Wrażenie niesamowite, chociaż szczerze powiedziawszy spodziewaliśmy się bardziej dynamicznych scen batalistycznych i walk rycerskich.

Musztardowa OKFA

9 czerwca bylismy w Musztardzie na pokazie czesci filmów konkursowych przedstawianych w Energetyku w ramach Ogólnopolskiego Konkursu Filmów Amatorskich (OKFA) 2005, który odbywa sie u nas w Koninie juz od chyba 15 lat 🙂
Było glosowanie na najlepszy film: głosowałem na  "Przeżyć dzień" (Grzegorz Gawron, AKF "Chemik" Oświęcim), a Magda zagłosowała na "Skazani na czekanie" (Paweł Popko, Wrocław).
Losowano takze nagrody dla uczestników głosowania 🙂  – zalapalismy sie na talon zywnosciowy na 30zł do wykorzystania w klubie musztarda, który wygrała kolezanka Mariola – akurat po jednym piwku dla kazdego 🙂 Za tydzien wykorzystamy talonik.

Już po PRL’u

W sobotę dobiśmy do Jarocka. Fajny pomysł na reaktywacje koncertu w klimatach PRL zabiła dużo gorsza realizacja 😦 Jakość dźwięku dobiegającego do pojących się piwem Lech słuchaczy była naprawdę kiepska, gorsza niż na festiwalu dziecięcym ;). Dwudziesto minutowe kolejki po browarka też były chyba niezamierzone. Na dodatek chłodno i lekko popadało.
Ale za to cena była w sam raz. 20 złotych za kilka fajnych kapel to chyba nie za dużo.
Jarocko 2005 traktuje jako dobre spotkanie ze znajomymi 🙂 Może za rok dołączy do tego lepsza organizacja festiwalu.

Jarocin PRL Festiwal

Dziś po kilkuletniej przerwie rusza Jarocko. Właśnie robimy przygotowania do wyjazdu. W tym roku odbędą się tam różne dziwne happeningi, a w estetycznej 😉 aranżacji utrzymanej w duchu PRL-u, stadionu wysłuchamy zespołów: Acapulco, Armia, Bakshish, Dezerter, Dżem, Kobranocka, Syjon, TSA, Variete oraz laureata z małej sceny. Z tego co wiem są niezłe dymy, ale to normalka jeśli chodzi o Jarocin. W Pewksie, tak właśnie tam, będzie można kupić piwo! Bilety wstępu na koncert główny będą miały wygląd kartek reglamentacyjnych na kulturę.

Dzień dziecka

Wczoraj dzień sąsiadki, a dziś dzień dziecka.
Wszystkim składam najlepsze życzenia.
Szczególnie dzieciom by nie musiały grać tak jak my kiedyś na „notebook’ach”